Nadeszła jesień a wraz z nią mgły – największa zmora kierowców na całym świecie. Spróbujmy zastanowić się jak możemy poradzić sobie w warunkach, w których widoczność jest aż tak bardzo ograniczona?
Jeżeli zostaliśmy zmuszeni do jazdy we mgle, pierwszą i najważniejszą rzeczą jaką powinniśmy zrobić jest znaczne zmniejszenie prędkości. Ponadto, za wszelką cenę powinniśmy zachować spokój i zdrowy rozsądek.
Wielu kierowców nie jest świadoma, że korzystanie ze świateł przeciwmgielnych zalecane jest jedynie wtedy, gdy widoczność spadnie poniżej 50 metrów. Tylne światła świecą 30 razy intensywniej niż światła pozycyjne, dlatego też używanie ich w normalnych warunkach drogowych nie powinno się ich używać. Może to poskutkować nie tylko oślepieniem pozostałych kierowców ale także otrzymaniem mandatu.
Jeżeli chodzi o światła przednie – podczas mgły powinno się używać jedynie świateł mijania, które ewentualnie mogą być wspierane reflektorami przeciwmgielnymi. Korzystanie ze świateł drogowych odpada z tych samych powodów co poprzednio.
Warto również zaznaczyć, że mgła ma również istotny wpływ na zmniejszenie przyczepności naszego auta. Składa się przecież z maleńkich kropelek wody, które łącząc się z kurzem i śladami oleju, tworzą śliską zawiesinę, która może wywołać poślizg naszego auta i doprowadzić do wypadku.
Podczas jazdy we mgle powinniśmy również częściej patrzeć na prędkościomierz. Wzrok ludzki szybko przyzwyczaja się do panujących warunków przez co wywołuje naturalną tendencję do stopniowego zwiększania prędkości. Dlatego też powinniśmy bardziej niż zwykle kontrolować wskazówkę licznika.