Pomimo licznych akcji i apelów ze strony policji, na polskich drogach wciąż dochodzi do licznych wypadków, których głównymi sprawcami są osoby znajdujące się pod wpływem alkoholu. Statystyki policyjne informują wprawdzie, że na przestrzeni lat problem zaczyna stopniowo słabnąć, jednak to właśnie Polska wciąż znajduje się w czołówce państw, w których najczęściej zatrzymuje się kierowców jadących na tzw. „podwójnym gazie”.
Zaostrzenie przepisów karnych i powzięcie licznych działań prewencyjnych okazują być wciąż niewystarczającymi środkami na rozwiązanie tego problemu. Według statystyk pochodzących z 2007 roku pijani kierowcy spowodowali ponad 5 tysięcy wypadków drogowych, w których zginęło ok. 600 osób, co łącznie stanowi nieco ponad 10% ogólnej liczby wypadków w naszym kraju.
Jak łatwo się domyślić, do największej liczby wypadków z udziałem osób nietrzeźwych dochodzi głównie w weekendy. Dni wolne od pracy sprzyjają bowiem zwiększeniu konsumpcji alkoholu. Kierowcy, którzy udają się na wszelkiego typu imprezy własnym autem często zapominają o tym, że z takiej imprezy trzeba jeszcze jakoś wrócić. Powrót po „paru piwkach” sprawia, że narażają oni nie tylko siebie i współpasażerów, ale także pozostałych uczestników ruchu.
Istotną grupą wśród nietrzeźwych sprawców są również pijani piesi. Według wspomnianych statystyk, byli oni sprawcami ponad 1500 wypadków, w których śmierć poniosło 170 osób a niemal 1400 zostało rannych. Wśród ogólnej liczby wypadków z udziałem pieszych, pijani stanowią ok. 20% z nich. Najczęstszymi zdarzeniami są: nieostrożne wejście na jezdnię, przekraczanie jej w niedozwolonym miejscu oraz, wynikająca z nadmiernego spożycia alkoholu, utrata przytomności w pobliżu drogi.
Nie tak dawno niektóre koncerny alkoholowe, zwłaszcza producenci piwa, postanowili zaangażować się w walkę z nietrzeźwością na drogach, zamieszczając na tylnej etykiecie swoich produktów napis „nigdy nie jeżdżę po alkoholu”. Trudno jednak obiektywnie ocenić realny wkład tej kampanii w zwiększenie bezpieczeństwa na naszych drogach.