W internecie odnaleźć możemy bardzo wiele artykułów dotyczących zmniejszania prędkości za pomocą jednostki napędowej naszego samochodu. Metoda ta ma równie wielu zagorzałych zwolenników jak i zdecydowanych przeciwników. Co ciekawe – niejednomyślność w ocenie tego zjawiska daje się zaobserwować nawet wśród motoryzacyjnych ekspertów. Spróbujmy zatem nieco przybliżyć ten problem.
Zwolennicy tej metody utrzymują, że pozwala ona na znaczne zmniejszenie zużycia paliwa i ograniczenie ścierania się klocków hamulcowych. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że hamować silnikiem powinno się wyłącznie na prostej drodze w sytuacji, która nie wymaga naszej natychmiastowej reakcji. W wypadku gwałtownych manewrów metoda ta może okazać się nieskuteczna przez co może zagrozić naszemu bezpieczeństwu.
Przeciwnicy takiego sposobu hamowania twierdzą natomiast, że ma ono bardzo niekorzystny wpływ na żywotność naszej jednostki napędowej. Nagły przeskok z niskich obrotów na wysokie jest ich zdaniem nienaturalny dla procesu rozpędzania kół. Nieumiejętne hamowanie silnikiem może prowadzić do uszkodzenia pompy paliwowej, lub też mieć niekorzystny wpływ na układ smarowania i chłodzenia naszego auta.
Jak widać z powyższego zestawienia, trudno jednoznacznie ocenić skuteczność tej metody. Dylematu tego nie mają natomiast użytkownicy aut na napędzie spalinowo-elektrycznym (powszechnie nazywanym hybrydowym). W tego typu samochodach hamowanie silnikiem jest zabiegiem bezsensownym, a to z jednej prostej przyczyny – naciśnięcie pedału hamulca powoduje powstanie energii kinetycznej, służącej do ładowania akumulatorów auta.
Perfekcyjne opanowanie metody hamowania silnikiem wymaga długotrwałych treningów. Jeżeli więc jesteście zainteresowani podniesieniem swoich umiejętności, polecam zapoznanie się z licznymi filmami instruktażowymi, które z łatwością możecie odnaleźć w sieci.